Nie ma róży bez kolców, dymu bez ognia, ale nie ma też chyba kryminału bez mordercy – przynajmniej stereotypowo. Czytamy o tych szaleńcach i większość z nas traktuje lekturę jedynie jako „czytadło”, jednak zdarzają się delikwenci, którym historia mordercy służy za inspirację.
Para nastolatków – Samantha Maxwell i Brant Logan – spędzali mile czas nad brzegiem morza. Gdy chłopak zasnął, Samantha w nieznanych okolicznościach zaginęła. Jej ciało znaleziono jakiś czas później, na plaży. Nie była jednak sama…
Śledztwo w sprawie dziewczyny oraz dodatkowych kości znalezionych w jej pobliżu spada na detektyw policji w Tacomie, Grace Alexander oraz jej partnera w pracy, Paula Batemana. Choć mężczyzna jest sceptyczny, Grace domniemywa, że kości mogą pochodzić od jednej z nieodnalezionych dotąd ofiar słynnego seryjnego mordercy – Teda Bundy’ego. Co więcej, to mogą być kości jej siostry…
Kierowana nie tylko służbowymi pobudkami Grace prowadzi śledztwo nie tylko w celu rozwikłania sprawy Samanthy Maxwell, ale i niewyjaśnionych zaginięć sprzed lat. Czy są na tropie do odnalezienia brakujących ciał osób, któryc zaginięcie przypisuje się Bundy’emu? Ba – czy ktoś próbuje go naśladować, dokonując kolejnych zbrodni? Kto byłby do tego w ogóle skłonny?
Z jednej strony Gregg Olsen daje nam do rąk trzymający w napięciu kryminał, w którym przeszłość miesza się z teraźniejszością. Z drugiej jednak – przedstawia barwny, ale chyba wierny (przynajmniej po pobieżnej konsultacji z Wikipedią) wizerunek jednego z najsłynniejszych seryjnych morderców, Teda Bundy’ego. Rzeczywistość miesza się z fikcją, prawda z kłamstwem, a całość tworzy naprawdę świetną książkę. Duży plus za to, że śledztwem dowodzi kobieta – to miła odmiana po wszystkich męskich detektywach (choć bardzo ich cenię!) ;)
gorąco dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Autor książki: Gregg Olsen |