Co może wiedzieć o PRL-u ktoś, kto urodził się pod koniec 1990 roku? Niewiele, jedynie to, co udało mi się wynieść z lekcji WOS-u, zajęć na studiach (politologia) lub przeczytać tu i ówdzie. To wszystko jednak i tak daje nikły obraz, bo opowiada zaledwie o faktach historycznych, a o wiele ciekawsze z pewnością jest wgłębienie się w realia tamtych lat.
Taką możliwość daje książka „Absurdy PRL-u” Piotra Lipińskiego i Michała Matysa, która trafiła na nasz rynek dzięki Wydawnictwu PWN. Obaj autorzy nie tyle opisują historię – która wielu osobom jest znana – co raczej skupiają się na ciekawostkach z tego okresu, często zakrawających o absurd. Każdy kolejny rozdział stanowi odrębną opowieść na temat wydarzeń z tamtych lat.
Czytelnik może się zatem dowiedzieć się między innymi:
- Dlaczego w PRL brakowało papieru toaletowego?
- Kto zjadł mięso i cukier (no, bo skoro nie było, a produkowano, to ktoś musiał je zjadać)?
- Skąd się wzięli cinkciarze, Pewex i badylarze?
- Kim była i jak zginęła Włada Bytomska?
- Jaka jest największa zagadka kryminalna PRL-u i kto za nią stoi?
- Jak Wedel stał się symbolem PRL-u?
- Kto wymyślił blokowiska i samochód Syrena?
- Co się stało z polskim Billem Gatesem?
- W jaki sposób syn zdołał wyciągnąć ojca z zesłania w tajdze?
- Oraz – najważniejsze – jak upadał PRL?
W szesnastu rozdziałach autorzy barwnie opisują liczne absurdalne, często niewyjaśnione do dziś sytuacje, tłumaczą tło historyczne i ukazują PRL w sposób o wiele ciekawszy, niż do tej pory miałem okazję o nim słyszeć. Czy PRL był dobry, cy zły? Trudno jednoznacznie ocenić. Stare przekleństwo jednak rzekomo powiada: „Obyś żył w ciekawych czasach!”. A trzeba przyznać, że PRL istotnie takim czasem był…
Autor książki: Piotr Lipiński, Michał Matys |