Dziś znów zaglądamy do Elmera – słonia w kolorową kratkę. Tym razem jednak zarówno nas, jak i małych czytelników książki, czeka wyprawa. Dokąd?
Elmer wraz ze swoim kuzynem Wilburem – słoniem w czarno-białą kratkę, chodzącą szachownicą – postanawia odwiedzić tytułową ciocię Zeldę. Wiedzą, że słonica przeprowadziła się, mają też świadomość, że jest już starsza i nie zawsze dosłyszy to, co się do niej mówi.
Kiedy zatem przybywają na miejsce i zaczynają z nią rozmawiać, dość szybko okazuje się, że ciocia Zelda słyszy coś zupełnie innego od wypowiedzianych przed chwilą słów. Z jednej strony, co zrozumiałe, ta sytuacja bardzo bawi. Z drugiej jednak – co warto zauważyć – uczy dzieci, że takie sytuacje niezrozumienia się występują uwrażliwiając je na zachowanie wobec starszych szacunku mimo problemów ze słuchem.
Jajby tego było mało, ta książka z serii o Elmerze uczy jeszcze jednej, ważnej rzeczy. Parafrazując bohaterów: różnimy się, ale jesteśmy do siebie bardziej podobni niż do innych, i to właśnie wyróżnia rodzinę. Bo to właśnie wartość relacji rodzinnych jsst jedną z ważniejszych przesłanek płynących z tej części serii. Gorąco polecam lekturę ;)
gorąco dziękuję Wydawnictwu Papilon.
Autor książki: David McKee |