PRZEMEK: Tytułowy Fafik to sympatyczny piesek, czekający na nas z okładki. To właśnie z nim – jak sugeruje tytuł – mogą się pobawić #mali3telnicy. Jak?
AGNIESZKA: Rzadko czytam literaturę obyczajową i romanse, ale ostatnio coraz częściej sięgam po ten gatunek. O książce Natalii Sońskiej usłyszałam przez przypadek od koleżanki ze studiów. Czy przypadła mi do gustu?
PRZEMEK: Tak, jak wspominałem tydzień temu, po lekturze „Farmy lalek” niemal natychmiast zabrałem się za czytanie trzeciego już tomu kryminalnego cyklu z Jakubem Mortką w roli głównej. Tym razem Wojciech Chmielarza zarówno bohatera, jak i czytelników przenosi z powrotem do Warszawy, jednak… nie od razu.
PRZEMEK: Mało kto zabiera się za pisanie testamentu, mając trzy dychy na karku i perspektywę dalszej świetlanej przyszłości ;) Tymczasem Remigiusz Mróz po raz kolejny idzie nieco po bandzie i tak właśnie zatytulował swoją najnowszą odsłonę cyklu o Joannie Chyłce i Kordianie Oryńskim. Co tym razem czeka tę dwójkę bohaterów? Tradycyjnie – nieźle bagno…
BASIA: Kolejna interaktywna kartonowa książeczka dla dzieci, autorstwa Hervé Tulleta. Niezwykle prosta, a jednocześnie niepowtarzalna. Tym razem Paluszki wędrują po świecie! Najpierw lecą samolotem, lądują w Paryżu, gdzie robią sobie zdjęcie przy wieży Eiffla. Następnie wybierają się na narty, poszusować po stokach. Potem zanurzają się łodzią po podwodną przygodę. Gdzie jeszcze wybierają się paluszkowe Robaczki? Jeśli jesteście ciekawi – sprawdźcie sami.
PRZEMEK: Choć tytuł wydaje się bardzo tajemniczy, a zarazem na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie powieści fantastycznej, to – paradoksalnie – bardzo dużo w niej realizmu. Ba, to opowieść o życiu, jakiego doświadczamy (czy raczej: powinniśmy doświadczać) na co dzień. Ale po kolei…
BASIA: Gruba kartonowa książeczka z tekstami kołysanek lub wierszyków w tym temacie.
PRZEMEK: Po rewelacyjnym „Podpalaczu” – rozpoczynającym cykl kryminałów z komisarzem Jakubem Mortką – niemal natychmiast zabrałem się za lekturę kolejnego tomu. Tym razem przyszło mi wybrać się do Krotowic – miasteczka w Karkonoszach, do którego na kilka miesięcy został wysłany główny bohater powieści, by wesprzeć tamtejszych policjantów.
PRZEMEK: Przyznam szczerze, że niemal natychmiast na myśl przyszła mi wizja dwóch zazdrosnych sióstr, które postanowiły odwiedzić Kopciuszka w zamku i „podziękować” za upokorzenie, jakiego – ich zdaniem – doznały, gdy okazało się, że największa melepeta w rodzinie ma odpowiedni rozmiar stopy. No, ale szczęśliwie Alek Rogoziński nie wymyśla ciągów dalszych klasycznych baśni, tylko z uśmiechem na ustach morduje tu i ówdzie kolejne osoby, które miały (nie)szczęście spotkać na swej drodze Różę Krull – dlatego też z nieskrywanym zainteresowaniem zabrałem się za lekturę trzeciego tomu cyklu z tą bohaterką.
BASIA: Bardzo popieram oswajanie różnych sytuacji przez książki. Tytułowa książeczka stara się to zrobić, jednak trochę nieudolnie.